Bomba w Lublinie? Ciężki los kuriera – poranna krytyka
W ten piękny piątek zamieniam nieco poranną prasówkę na krytykę. Dowiedzcie się więcej o tym, co dzieje się w okolicy. Przed lunchem informuję o tym, jak wyglądała ewakuacja w związku z bombą w Lublinie, wskazuję na trudność (a jednocześnie prostotę) w zakresie aktywizacji zawodowej oraz przytaczam ciekawostki z artykułu na temat warunków pracy kurierów. Miłej lektury!
Bomba w Lublinie i ewakuacja mieszkańców
Byliście kiedyś w tak wykończeni i znudzeni szkołą lub pracą, żeby w duchu prosić o alarm bombowy, mały pożar w stołówce czy inne – mało prawdopodobne – zdarzenie, które uwolniłoby Was od konieczności realizacji swoich obowiązków? Jakże zdziwieni musieli być mieszkańcy Lublina, kiedy dowiedzieli się, dopijając poranną kawę, że muszą się ewakuować.
Cała akcja zaczęła się dziś o 7 rano (biedni ci, którzy pracują w trybie zmianowym i mają dziś na popołudnie). Opisują ją dziennikarze Wyborczej, ale doniesienia można znaleźć także na innych portalach. Już wkrótce (około jedenastej) zostanie podjęta próba neutralizacji niewybuchu. Trzymajcie się tam i bądźcie bezpieczni!
Osób biernych zawodowo „za dużo”?
„Z danych OECD wynika, że odsetek biernych zawodowo w Polsce w pierwszym kwartale 2023 r. wyniósł 25,7 proc” – podaje PulsHR, wskazując, że istnieje konieczność aktywizacji zawodowej tych osób. Dziennikarka wspomina, które grupy, które można aktywizować. Należą do nich:
- Osoby starsze (w wieku emerytalnym) – świetnie. Wyobrażam sobie, co emeryci mogą myśleć o planach ich aktywizacji zawodowej. „Całe życie zasuwałem/am, podatki odprowadzone, a teraz, kiedy mam czas na jeżdżenie na wycieczki, chcą mnie znowu aktywizować… P*******, uciekam za granicę”. Żartuję. Nie wiem, czy tak myślą, ale gdyby myśleli, mogliby mieć odrobinę racji.
- Osoby z uprawnieniami rentowymi – w porządku. Mój tata miał rentę, ale był rzeczywiście aktywny zawodowo, ponieważ jego problemy zdrowotne tego nie wykluczały. Jeżeli ktoś chce podjąć pracę, ale ze względu na szczególne warunki ma trudność w powrocie do pracy, warto aktywizować go poprzez wsparcie w znalezieniu odpowiedniego zatrudnienia.
- Osoby niewykazujące chęci do pracy mimo zdolności do niej – tutaj mamy dwie główne kategorie osób. Te, utrzymywane przez bliskich lub z żyjące z własnych, zgromadzonych wcześniej funduszy. Tłumaczenie żonie pana prezesa, wysiadającej z nowego Mercedesa z torebką od Prady pod pachą, że musi iść do pracy, bo gospodarka się zawali, zdaje mi się odrobinę poronionym pomysłem. Tu lepiej chyba uderzać w zachęcanie do własnych przedsięwzięć biznesowych, ale to skomplikowany i czasochłonny projekt. Druga zaś kategoria to obu płci beneficjenci programów socjalnych, którym do pracy iść się po prostu nie opłaca.
Chcecie zmotywować ludzi do pracy? Przestańcie im płacić za siedzenie w domu.
Ciężki los kuriera
Często widzisz kurierów śmigających sobie na rowerze po mieście z paczkami Glovo czy Pyszne.pl i myślisz sobie: „rower, świeże powietrze – wygląda, jak całkiem spoko praca”? Jeżeli zastanawiasz się, czy warto by było sobie w ten sposób dorobić, przeczytaj koniecznie artykuł od Spiders Web.
O tym, że restauratorzy chętniej wystawią przed knajpą miskę dla psa, niż poczęstują wodą kuriera, opowiadają dziennikarzom sami dostawcy. U nas może nie ma takich temperatur, jak w Hiszpanii, ale pogoda ma swoje kaprysy. Tegoroczne polskie lato może z całą pewnością zafundować przeziębienie.
Kurierzy dodają, że firmy zrzeszające dostawców przeważnie nie płacą im za dostępność, jedynie za zrealizowane zamówienia. Liczba tych (podobnie jak stawki) w przeliczeniu na dostawcę maleje zwłaszcza latem, kiedy więcej osób wstępuje w szeregi kurierów, aby sobie dorobić. Dowiedz się więcej o tej pracy, zanim zaaplikujesz – i bądź miły dla kurierów, którzy przyjeżdżają z Twoją pizzą. Ziomki mają ciężko.