Integracje pracownicze — co w nich lubimy, a co nas drażni?
Integracje pracownicze to jeden ze sposobów na utrzymywanie zmotywowanego i zaangażowanego personelu. Jest to więc ważny element zarządzania przedsiębiorstwem. Choć wiele firm nie poświęca im zbyt wiele skupienia, warto dobrze przemyśleć i zaplanować program działań w ramach integracji pracowników.
W przeprowadzonym przez nas w listopadzie badaniu zapytaliśmy osoby pracujące w różnych miejscach o ich zdanie na temat integracji oraz ich organizacji. Sprawdźcie, jakie wnioski udało nam się wyciągnąć.
Trudne początki
Niedawno w tekście o zaangażowaniu pracowników cytowaliśmy wyniki badania „Co Gryzie polskich Project Managerów”. Głównym problemem było zebranie materiałów do badania. W przypadku naszej ankiety okazało się to równie trudne. Zebrane odpowiedzi okazały się jednak bardzo szczegółowe i wyczerpujące.
W trakcie pracy i po pracy — czy to ma znaczenie?
Zdecydowanie większą popularnością cieszą się integracje pracownicze odbywające się w godzinach pracy (bierze w nich udział 73,7% badanych). Warto jednak zauważyć, że i w tym przypadku znalazły się osoby unikające wspólnych aktywności. Ich zdaniem takie aktywności przeszkadzają w wypełnianiu obowiązków.
Konferencje branżowe, jak najbardziej, jeśli są w godzinach pracy i kawy czasem się napiję w przerwie ze współpracownikami. Reszta mnie nie interesuje, to jest praca i takie bzdury mi przeszkadzają w wypełnianiu obowiązków oraz zabierają czas.
Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się aktywności realizowane po godzinach pracy. W tym przypadku zainteresowanie zadeklarowało jedynie niecałe 58% badanych. Spośród tych, którzy nie brali udziału we wspólnych integracjach „po godzinach”, duży odsetek (42%) stanowiły osoby pracujące zdalnie. Często twierdziły one, że nie czują potrzeby integrowania się lub ze względu na odległość od biura, nie mają takiej możliwości. Inne wymienione przyczyny niechęci do integracji po pracy to:
- chęć oddzielenia pracy od życia prywatnego
- niechęć do poświęcania czasu wolnego aktywnościom związanym z pracą
- brak współpracowników, z którymi chciałoby się spędzać czas
Jak integrujemy się najczęściej?
W godzinach pracy najczęściej integrujemy się poprzez wspólne obchodzenie takich okazji jak firmowa wigilia czy urodziny współpracowników. Popularne były także wspólne wyjścia do restauracji i barów. Zdarzał się również (choć rzadziej) udział we wspólnie przygotowanym posiłku, wewnętrznym konkursie, quizie lub w akcjach charytatywnych.
Po pracy najczęściej spędzamy wspólnie czas podczas wyjść do restauracji lub barów, a także w trakcie uroczystych spotkań. Innymi często wskazywanymi formami spędzania czasu były okazjonalne jednorazowe wypady np. na kręgle lub kilkudniowe wyjazdy branżowe (konferencje i szkolenia). Całkiem liczna grupa (26,3%) wskazywała na weekendowe wyjazdy, a nieco mniej liczba część respondentów (21,1%) zaznaczyła takie aktywności jak:
- wspólne regularne uprawianie sportu
- wspólne grillowanie lub pikniki
- udział w akcjach charytatywnych
Do rzadkich praktyk w firmach można zaliczyć: wzajemne przygotowywanie sobie paczek na święta, bale karnawałowe, imprezy taneczne, wyjazdy do teatru. Wśród odpowiedzi znalazło się także żartobliwe stwierdzenie, że integracja pracownicza została tak zaniedbana w firmie, że zespół najlepiej jednoczy się podczas narzekania na osoby zarządzające firmą podczas przerwy na papierosa. Smutna rzeczywistość w polskich przedsiębiorstwach?
Kto za to wszystko zapłaci? Finansowanie integracji pracowniczych.
Modele finansowania integracji w poszczególnych organizacjach różnią się. Najczęściej płaci za to jednak kierownictwo firmy (ponad 68% badanych wskazało tę odpowiedź). Na drugi miejscu znalazło się stwierdzenie świadczące o tym, że pracownicy i właściciele przedsiębiorstwa dzielą koszty integracji pracowniczych (21,1%). W przypadku respondentów wskazujących tę odpowiedź prawie wszyscy korzystali z integracji w formie kilkudniowych wyjazdów (tych służbowych i rekreacyjnych).
Nieco inaczej jest w kwestii organizacji różnorodnych wydarzeń mających na celu lepsze zgranie zespołu. 47,4% pytanych twierdzi, że za planowanie integracji pracowniczych odpowiada kierownictwo danej firmy, natomiast w wielu miejscach pracy samo przygotowanie wspólnego wydarzenia polega na współpracy pracowników i szefa. 10,5% respondentów stwierdziło, że pracownicy integrują się wyłącznie z własnej inicjatywy.
Co ciekawe, konieczność organizacji integracji na własną rękę, nie wydaje się powodować niechęci do brania w niej udziału. Wśród tych ankietowanych tylko jedna osoba stwierdziła, że nie bierze udziału w wydarzeniach integracyjnych.
Co lubimy, a czego nie lubimy w integracjach pracowniczych?
Pytani zaznaczają, że bardziej przychylnym okiem patrzą na te formy integracji pracowniczych, które mają miejsce w godzinach pracy. Tak naprawdę podejmowane wtedy aktywności nie są w tym przypadku aż tak istotne.
Problemem dla niektórych jest konieczność brania udziału w licznych imprezach pożegnalnych, picie alkoholu na spotkaniach oraz uczestnictwo w różnorodnych grach czy występach nastawionych na współzawodnictwo.
Uwagę zwraca fakt, że aż 68,4% respondentów ma w pracy co najmniej jedną osobę, która kompletnie nie bierze udziału w integracjach pracowniczych. Czy taki stan rzeczy może mieć negatywny wpływ na zgranie i efektywność personelu? Jeden z badanych uważa, że tak naprawdę integracje pracownicze, choć w domyśle mają poprawiać współpracę, to nie wystarczą, jeśli zaniedbane są inne obszary:
Integracje są mylnie rozumiane jako niezbędne do budowania relacji w zespole. Podstawą powinna być codzienna komunikacja. Wyjście na piwo czy wigilia nie sprawia, że znajdziemy w grupie przyjaciół albo coś się zmieni w trybie pracy.
A co Wy o tym sądzicie? Czy integracje pracownicze mają istotny wpływ na komunikację personelu? Jak budować zgrany zespół pracowników? Dajcie znać w komentarzach!