Usłyszeć Trójmiasto – PPL TRIO improwizuje w BOTO
Wychowałam się na wsi, ale to miasto zdobyło moje serce. Uwielbiam jego codzienny pęd, hałasy, dostępność i okazje, które same pojawiają się na każdym rogu, zachęcając człowieka do aktywność i przynależenia. Miasto jest jak żywy organizm. Żyje. Pulsuje. Mówi do nas. Zdarza Wam się wyjść na spacer i po prostu słuchać? Szum morza, szum przejeżdżających obok aut, głosy – te należące do przechodniów i te nagrane (na przykład w tramwaju czy SKMce), śpiew ptaków, gruchanie gołębi, ryki i piski maszyn pracujących przy kolejnej budowie, trzask bramki uderzającej o płot – miliony dźwięków tworzą praktycznie niezatrzymującą się muzykę, przy której dzień w dzień funkcjonujemy,
Trójmiasto inspiruje muzyków – PPL TRIO w sopockim BOTO
Kto zna Trójmiasto, ten wie, że ma ono wiele twarzy. Znajdziecie tu dzikie plaże i te miejskie, tętniące życiem, parki i lasy, w których da się ukryć przed światem i te, w których można spędzać czas w gronie przyjaciół. Gdańsk, Sopot i Gdynia brzmią turystyką i urlopem, ale brzmią też pracą, potem i zmęczeniem. Różne dzielnice i pory dnia wygrywają różne melodie.
Nic dziwnego, że od lat 3city inspiruje artystów, w tym muzyków – studentów, samouków, amatorów i profesjonalistów. Jednych i drugich jest w mieście co niemiara. Jednym z miejsc spotkań (regularnych!) jest Teatr BOTO w Sopocie. Nie znacie? Idąc w kierunku molo przez Monciak, omińcie wyjątkowo Spatif (swoją drogą też królestwo imprez przeepickich i nietypowych) i zaraz za nim skręćcie w prawo, a BOTO ukaże się Waszym oczom.
To właśnie w tym miejscu w każdy poniedziałek odbywa się bluesowe jam session. W czwartki zaś artyści spotykają się, aby we wspólnym gronie pograć jazz. Bywam tam regularnie. Wspólne czwartkowe improwizacje zaczynają się o 21:00, a poprzedza je zwykle biletowany koncert. Tym razem trafiłam na PPL TRIO.
Trójmiejski akompaniament do życia?
Kto spodziewał się jazzowego koncertu, z pewnością był zaskoczony, podobnie jak ja. Muszę jednak podkreślić, że w żadnym razie nie byłam niezadowolona – wręcz przeciwnie. Z głośników popłynęły wcześniej nagrane dźwięki Trójmiasta. Odgłosy, które możemy rozpoznać i te, które trudno przypisać do konkretnych sytuacji, rozmowy przechodniów, dźwięki natury i gwar miast. PPL TRIO dokonywało ich interpretacji i improwizowało, wykorzystując różne narzędzia muzyczne.
Jako fanka muzyki elektronicznej muszę przyznać, że wyszłam z koncertu z szerokim uśmiechem na twarzy. Jak to mają do siebie improwizacje, doświadcza się słabszych i lepszych momentów. Nie ma jednak nic lepszego niż ten moment, kiedy siedząc na widowni, zaczynasz słyszeć, że te eksperymenty zaczynają się składać do kupy i brzmieć jak pewna (nawet jeżeli niezbyt długa) historia. Takich momentów w trakcie koncertu PPL TRIO doliczyłam się wielu, a w sytuacjach, w których taka satysfakcja nie była mi dana i tak czerpałam pełnymi garściami, gdyż taki wydarzenia dostarczają niezwykle wiele okazji do zamyśleń muzykom i fanom muzyki.
Liczę na to, że będzie mi jeszcze dane wybrać się na koncert PPL TRIO i że zdecydują się na wyciągnięcie dźwięków miasta nieco bardziej do przodu, a także rozszerzą swoją kolekcję inspiracji o inne dźwięki 3city. 😉
Co jeszcze czeka Was w BOTO?
Fundacja Teatru BOTO została założona w Sopocie w 2010 roku przez grupę osób, które chciały realizować odważne projekty artystyczne. W 2016 roku otworzono także siedzibę teatru i barotekę – w której dziś możemy spędzać czas przy szklaneczce ulubionego trunku, przyglądając się sztuce zarówno tej już stworzonej (wystawy obrazów), jak i tej powstającej na naszych oczach (teatr, koncerty).
Poza regularnymi muzycznymi jamami warto też zainteresować się pozostałymi, niecyklicznymi wydarzeniami odbywającymi się w BOTO. Spotkajmy się w Sopocie.