Kontrole w domach i nowy zakaz…robienia zdjęć. 

Poniedziałek zaczyna się od doniesień o planowanych kontrolach w domach obywateli i wprowadzeniu nowego, dość niespodziewanego zakazu. Co stoi za działaniami rządu i jakie konsekwencje to wszystko przyniesie? Sprawdź już teraz.

Kontrole w domach — czyste powietrze jednak nie takie czyste?

Choć rządowy program „Czyste Powietrze” funkcjonuje już od pięciu lat, tempo składania przez obywateli wniosków o dofinansowanie nowego źródła ciepła, nie osiągnęło pułapu, który faktycznie przyniósłby znaczące korzyści dla środowiska. 

Rząd planuje przeprowadzić kontrole w domach, które dostarczą danych do bazy CEEB (Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków). Kontrola w domu ma zostać przeprowadzona w ramach kontroli kominiarskiej, która powinna odbywać się co roku. Dodatkowa ankieta ma obejmować pytania dotyczące średnich temperatur w pomieszczeniach, izolacji ścian i podłóg, stolarki okiennej oraz źródeł ciepła i planowanych w tym zakresie inwestycji.  

Poza kominiarzami, w całą akcję zaangażowana będzie także cała rzesza urzędników, a za owe kontrole w domach najprawdopodobniej zapłacą sami ich właściciela, bo jak przewiduje Spidersweb, w związku z dodatkowymi obowiązkami, kominiarze z pewnością podniosą stawki.

Zdjęcia z wakacji dowodem zbrodni? Uważaj, co fotografujesz!

Jak pisze Bezprawnik, ustawą z 17 sierpnia 2023 r. rząd wprowadził zakaz fotografowania bez zezwolenia obiektów o strategicznym znaczeniu dla polskiej obronności (chodzi o odpowiednio oznakowane budynki i infrastrukturę). 

Kontrowersje wzbudza długa i otwarta lista obiektów. Dodatkowo o objęciu zakazem decydować ma właściwy organ w zakresie ochrony konkretnego budynku. Może to sprawić, że zakazem zostanie objętych wiele miejsc codziennego użytku, a co za tym idzie niewinne zdjęcie dworca lub portu może się okazać przestępstwem.  

Jak to z polskim prawem bywa, na razie brak jest wytycznych, co do zastosowania zakazu w praktyce. Co w przypadku zdjęć robionych z dużej odległości lub od innej strony niż ta, z której ustawiono znak zakazu. Warto by to ustalić, szczególnie że złamanie nowych przepisów może mieć dotkliwe konsekwencje (kara, grzywna, a nawet konfiskata sprzętu).