Urlop w górach — Stołowe z dziećmi i z psem
Góry Stołowe – ja zaliczam je do zbioru, który nazywam sobie żartobliwie górami dla początkujących. Chociaż podziwiam majestatyczność gór, po wielu już wycieczkach wiem, że wielodniowe (ba, wielogodzinne) piesze wycieczki po górach są dla mnie męczące. Jeżeli także musicie przyjmować góry w rozsądnych ilościach, to dobrze trafiliście — Góry Stołowe nie są męczące nawet dla niewprawionych, a widoki są fantastyczne. Sprawdźcie, czy to odpowiednia lokalizacja urlopowa dla Was.
Góry Stołowe — urlop w górach z dziećmi, z psem czy solo?
Góry Stołowe są przyjazne dla wszystkich. Wygodnie przemierza się je z rodziną, partnerem lub w pojedynkę. Nikt nie zabrania tu wstępu z psami, więc możecie zabrać swoje czworonogi. W Pasterce przy ognisku poznaje się bardzo fajnych ludzi — chociaż w schronisku obowiązuje cisza nocna, a niektórzy biwakowicze bardzo intensywnie naciskają na wyciszenie rozmów przy ogniu po 22:00, wciąż da się tu miło podyskutować, a imprezę zawsze można przenieść do Kazamatów.
Gdzie spać w Górach Stołowych? Noclegi dla każdego
Możliwości jest mnóstwo od hoteli poprzez domki wolnostojące. Te drugie czasami okazują się całkiem niezłym rozwiązaniem dla dużej ekipy znajomych. Obecnie ceny na Booking.com zaczynają się od około 1200 zł za 7 nocy dla dwóch osób dorosłych. Urlop w górach może być kosztowny, ale bez obaw, sprawdziliśmy też tańsze opcje.
Jedna z najlepszych i najtańszych opcji to schronisko PTTK Pasterka, która udostępnia własne pole namiotowe (30 zł za osobę) i pozwala na zaparkowanie kampera (20 zł od osoby + 35 zł za dzień podłączenia do prądu).
Wady Pasterki:
- Internet — jak trafnie zauważono na stronie schroniska, to już koniec świata. Ostatnia kreska zasięgu internetu znika gdzieś 10-15 minut drogi autem przed schroniskiem, nie jest to więc idealne miejsce na workation.
- Brak dostępu do kuchni — ale jest czajnik na pięterku, no i zawsze można sobie poradzić z własnym palnikiem albo grillem. Ponadto na polu są wiaty, więc można kucharzyć przy stole, nawet kiedy pada.
Zalety Pasterki:
- Najlepsza baza wypadowa — blisko stamtąd do najciekawszych szlaków.
- Pole jest małe i kameralne — przy tym, w schronisku nie przeżywają latem oblężenia, a przynajmniej tego nie czuć.
- Parking — da się zaparkować pod samym schroniskiem.
- Piękne widoki — PTTK Pasterka to obiekt otoczony polami i lasami, a jego goście mają widok na Szczeliniec.
- Prysznic w cenie — a woda ciepła, więc żyć, nie umierać.
- Psy mile widziane — nie tylko na polu, ale także w pokoju, jeżeli wynajmujesz go na wyłączność.
- Sauna — dodatkowo płatna.
- Dostęp do internetu w Kazamatach — nie ma szybkiego internetu, ale jest wystarczający do robienia dalszych rezerwacji i szukania informacji.
Co zwiedzić w Górach Stołowych? Trasy turystyczne
Turyści mogą zwiedzać polskie i czeskie Góry Stołowe. Zaskakujące, jak różnią się one od siebie. Po polskiej stronie drzewa zdają się przerzedzone. Jest jaśniej i słonko miło przygrzewa, kiedy biegamy po skałkach. Czeskie skały giną w bajkowym półmroku gęsto rosnących roślin, dających przyjemny cień.
Robiąc rezerwację noclegu, warto się zastanowić, ile jesteśmy w stanie (i ile chcemy) chodzić. Szczeliniec i Błędne Skały można zaliczyć jednego dnia, ale oznacza to wymarsz około 7 rano i powrót wieczorem. Jeżeli zależy Wam też na relaksie, lepiej podzielić to na dwa dni. Oto polecane przeze mnie trasy:
Karłowo — Szczeliniec (nie pomijajcie Piekiełka) – Pasterka
Na Szczeliniec warto włożyć buty, które nie będą się ślizgać i wziąć do plecaka bluzę, bo mimo upału, pomiędzy skałami jest po prostu zimno. Jeżeli bierzesz psa, załóż mu szelki. Niektóre naturalne stopnie są wysokie nawet dla ludzi.
Będzie też czas na leniuchowanie. Jak to często bywa na górskich wycieczkach na szczycie Szczelińca można odpocząć i napić się czegoś (kawki, piwka — co kto woli) podziwiając widoki z restauracji.
Pasterka – Szczeliniec – Karłowo – Fort Karola – Błędne Skały
Na Błędne Skały można ruszyć z Pasterki lub pokusić się o całodzienną wycieczkę i kontynuować spacer do Błędnych Skał schodząc ze Szczelińca do Karłowa. Po drodze można, lecz nie trzeba zachodzić do Fortu Karola. Jest to fajny punkt widokowy, a spacer sprawia dużo przyjemności.
Błędne Skały to skupisko formacji skalnych, zmuszających zwiedzających do schylania się i przeciskania przez ciasne przejścia. Atrakcja jest płatna. Tutaj nie ma żadnych kawiarni, więc weźcie prowiant.
Protip dla leniwców: do Błędnych Skał można dojechać samochodem, ale ruch w górę i w dół odbywa się tu o określonych porach, dlatego decydując się na takie rozwiązanie, trzeba sprawdzić harmonogram ruchu samochodowego.
Pasterka – Pánův kříž – Božanovský Špičák – Broumovské Stěny – Pasterka
Wiewiórka, kotka czy wielbłąd to tylko niektóre formacje skalne, które napotkacie w czeskich lasach. Tak — formacje skalne na żółtym szlaku przypominają kształtem zwierzęta. Błądząc pomiędzy nimi, możecie więc poczuć się nieco jak w bajce, a atmosferę wzmacnia półmrok wywoływany przez gęsto rosnące drzewa i olbrzymie skały porośnięte mchem.
Na trasie powinniście minąć uroczą huśtawkę ulokowaną tak, aby huśtająca się osoba mogła podziwiać przepiękną panoramę. To bardzo fajne miejsce na sweet focię z urlopu w górach, a ponadto wcale nie trzeba się o nie bić — zdaje się, że po czeskiej stronie jest zwyczajnie luźniej.
Najważniejszym punktem tej wycieczki jest Kamenna Brana. Tutaj już spotkać można liczne wycieczki.
Góry Stołowe na weekend — czy to dobry pomysł?
Weekend to zdecydowanie za mało, a tym, którzy chcą odhaczyć Góry Stołowe w jeden dzień, zdecydowanie polecam zmienić plany i wnioskować o dodatkowe dni urlopu. Nawet jeżeli nie musicie — tak jak ja — jechać przez całą Polskę, to potrzebujecie więcej czasu. Góry Stołowe to nie tylko Szczeliniec. To też Błędne Skały i Broumovské Stěny, wieczory przy ognisku i późne popołudnia na trawce przed schroniskiem.
Jeżeli chcesz przejść wspomniane przeze mnie trzy szlaki, sugeruję zarezerwować sobie 4-5 dni, żeby starczyło Ci czasu nie tylko na zwiedzanie, ale też wypoczęcie na trawce przed Pasterką.
Fotografie wykorzystane w artykule autorstwa Macieja Jarzębskiego.