Przerwa w pracy… na masturbację?
Wszystkim nam przysługuje przerwa w pracy (uff). Zgodnie z przepisami jest to 15 minut dla osób pracujących poniżej 9 godzin, a czas ten wliczany jest w czas pracy. Jest to niewiele, ale w praktyce wiele firm przyznaje go swoim pracownikom więcej, dzięki czemu mogą spokojnie zjeść lunch, pogawędzić ze współpracownikami czy po prostu odpocząć. Czy potrzebujemy więcej? To kwestia indywidualna. Na co powinna być ona przeznaczona? To według mnie też powinna być całkowicie prywatna sprawa, ale jeżeli Ty nie masz jeszcze pomysłu na spędzanie tego czasu wolnego, to spokojna głowa – inni chętnie Ci doradzą. Dowiedz się więcej o pomyśle na przerwę w pracy na… masturbację.
14% Brytyjczyków masturbuje się w godzinach pracy
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam na LinkedInie wzmiankę o przerwie w pracy na masturbację myślałam, że to żart, ale okazało się, że nie do końca. Wyniki badań na temat masturbacji w pracy zleconych przez aptekę internetową Chemist4U zacytowała na łamach Wysokich Obcasów Ewa Tomkowska (oryginalny artykuł tutaj). Nie ukrywam – aż zasubskrybowałam Wyborczą na miesiąc, żeby zobaczyć, o co właściwie chodzi.
„Według analizy 18 proc. badanych korzysta z prywatnej przeglądarki, aby oglądać treści pornograficzne w godzinach pracy„
Ewa Tomkowska, Wysokie Obcasy
Z sondażu wynika, że rzeczywiście spory odsetek Brytyjczyków – bo aż 14% – masturbuje się w godzinach pracy (22% mężczyzn i 7% kobiet). „Według analizy 18 proc. badanych korzysta z prywatnej przeglądarki, aby oglądać treści pornograficzne w godzinach pracy. Wynika z tego, że dla wielu ważne jest zachowanie w tajemnicy swojego postępowania. Zdają sobie więc sprawę, że nie mogą masturbować się w godzinach wyznaczonych do pracy” – pisze pani Tomkowska.
Z ankiety wynika także, że masturbacja wpływa pozytywnie na samopoczucie pracowników, redukując stres i zwiększając poziom skupienia.
Czy aby na pewno nie pominięto pewnej kluczowej kwestii, takiej jak… przerwa w pracy?
Co do wniosków z badania wysnutych zarówno przez autorów Chemist4U, jak i dziennikarkę nie jestem pewna, czy nie zaszła pewna nadinterpretacja. Wychodzą oni bowiem z założenia, że skoro pracownicy oddają się tym czynnościom w trakcie pracy, to najpewniej zachowują się niewłaściwie względem pracodawcy, marnując czas, który powinien być przeznaczony na pracę… Całkiem możliwe. Całkiem możliwe też jest, że robią to w przerwie (w końcu to przerwa, więc można zrobić w tym czasie, co się chce) i po prostu nie chcą, żeby ktoś wiedział, co i kiedy oglądają. Zwłaszcza gdy oglądają porno.
Nie tak dawno magazyn Po Godzinach przeprowadzał własną ankietę na temat marnowania czasu w pracy. Co prawda, wzięło w niej udział nieporównywalnie mniej respondentów. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że częściej wykorzystywali „czas pracodawcy” na zajęcia takie, jak przeglądanie prasy, scrollowanie Facebooka itp., niż na masturbację. Mimo że ankieta była anonimowa, odpowiedzi takie, jak „oglądanie porno” czy „masturbacja” nie pojawiły się ani razu.
Wysłałam zapytanie do reprezentantów apteki, żeby dopytać o to, jak formułowane były pytania i czy dotyczyły czasu pracy w ogóle, czy czasu pracy już po wykorzystaniu przysługującej pracownikom przerwy. Zaktualizuję tekst, gdy tylko otrzymam odpowiedź.
Przerwa na masturbację? Tak. W branży erotycznej
W pewnym momencie news o tym, że firmy zaczynają wprowadzać przerwy na masturbację, zaczął się nieść dosyć szeroko. Warto jednak nadmienić, że mowa o firmach z branży erotycznej – produkujących filmy dla dorosłych czy gadżety erotyczne. Stąd do biur czy fabryk raczej daleko. Nie można zaprzeczyć, że rozładowanie napięcia z pewnością ma pozytywny wpływ na wydajność i samopoczucie pracowników, jednak przerwa w pracy na masturbację zdaje się raczej lepszym tematem na żartobliwą wymianę zdań aniżeli poważną publiczną dyskusję.
Może po prostu sprawdźmy w swoich firmach, czy nieznaczne wydłużenie przerwy (np. o 10 minut w ciągu dnia) sprawia, że pracownicy są bardziej zadowoleni i bardziej wydajni? I zamiast wnikać w to, w co nie powinniśmy, dajmy im wykorzystywać ten czas wolny tak, jak sami chcą.